Jak każdy nowy rower i mój musiał przejść przegląd zerowy po przekroczeniu 70 km. Zrobiłam 100 km i dojechałam do salony na przegląd. Zapytano mnie czy mam jakieś uwagi do działania roweru. Uwagi? Zapytałam. Jakie uwagi? Wszystko jest idealne.

Ale i tak miałam obawy, że coś na tym przeglądzie wyjdzie. Oczywiście po jednym dniu otrzymałam telefon, że pacjent jest zdrowy i czeka na odbiór. Przegląd wyszedł doskonale. Rower jest w doskonałej formie i można już nim jeździć na kolejne kilometry.

Oczywiście nie mogłam sobie odmówić, by przejechać się w piękny piątkowy dzień. Ten rower to moje oczko w głowie. Choć ciężki nauczyłam się już znosić i wnosić po schodach i do windy. Właśnie dzisiaj czekam żeby ruszyć po południu do Myślęcinka. Mam nadzieję pogoda będzie sprzyjać.

W salonie rowerowym znalazłam też rewelacyjne słuchawki na rower bezprzewodowe. Nie powiem bardzo drogie jak dla mnie ale za jakość trzeba płacić. Ostatnio kupiłam za 100 zł słuchawki douszne i następnego dnia straciłam je bo wypadły i samochód po nich przejechał. Więc zamiast kupować tanie badziewie lepiej zainwestować w coś porządnego i trwałego, co jest dostosowane do jazdy na rowerze.

Dziś jazda po przeglądzie i jeśli tylko się uda porobię kilka zdjęć, by Wam pokazać gdzie byłam. Oczywiście może do końca pogoda nie będzie ładna, ale w końcu trzeba dbać o zdrowie a lekarz wyraźnie mi powiedział: „jak najczęściej po 1,5 godziny jazdy na rowerze”. A trzeba słuchać lekarzy 🙂