Byłam ostatnio na rowerze w pięknym miejscu. Jakim jest Szensztat w Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej. To piękne Sanktuarium, o którym nie wiedziałam nawet, że jest u nas. Mieści się w lesie za Myśleńcinkiem. Droga dość daleka, bo aż 13 km od mojego domu, ale warto było.

Nawet to, że droga przez las była bardzo wyboista i nie przyjemna, bardzo mnie zmęczyła. Drogowcy mogli by ją wyrównać. Jednak sama przeprawa była mało ważna. Miejsce natomiast przepiękne. Takiego małego Kościółka dawno nie widziałam. W dodatku w środku przepiękny obraz Matki Bożej.

Miłe tez były siostry zakonne, które oczywiście do wszystkich się uśmiechały. Spotkałam tu też innych rowerzystów, z którymi miło mi się rozmawiało. Spokój jaki bije od tego miejsca jest niesamowity. Akurat trafiłam na majowe nabożeństwo. Było bardzo miło. Na pewno chętnie wybiorę się po raz kolejny w to przepiękne miejsce. Tylko muszę znaleść lepszą trasę dojazdową na rowerze.