Postanowiłam zrobić dziś przegląd roślinek, które zasiałam. Co teraz właśnie robię. Niestety niektóre kwiaty jeszcze nie wyszły. Nie wiem z czego to wynika, czy po prostu nie wyszły, czy później urosną. Takim kwiatem jest drzewko truskawkowe. Jest też jeden, który jakoś zaczął dziko rosnąć po przesadzeniu i raczej nie będzie do jedzenia, chodzi o mix ziół i kwiatów jadalnych. Chciałam wsadzić na nowo, ale w sklepie nie ma w tej chwili nasion do tego.

Mam też dobre nowiny. Kwiat, którego nazwę nie pamiętam zaczyna pięknie wychodzić. Pokazały się zielone z białymi kropkami liście, po których powinny wyjść czerwone kwiatki. Wygląda to pięknie. Doniczka może nie jest za duża, ale kwiat daje radę.

Jak tylko wyjdzie kwiat zrobię mu zdjęcie i pokażę Wam. Roślina dobrze rokuje mimo tego, że nie ma za dużo światła.

Czekamy więc na to co będzie.

Pierwiosnek bezłodygowy

Druga roślinka w moim przeglądzie roślinek to pierwiosnek bezłodygowy. To kolorowe kwiatki, które na razie jeszcze nie wyrosły, ale jest ich nawet sporo i rokują, że w końcu się przebiją i zaczną kwitnąć. Choć według tego co jest napisane na stronie sklepu kwiatki pokażą się dopiero w przyszłym roku. No cóż będę czekać co z nich wyrośnie.

To roślina, którą zasiałam jako jedną z pierwszych, ale w końcu wiosna dopiero się zaczęła więc liczę na to, że tu też zacznie się coś dziać. Rośliny są zdrowe i bardzo zielone, gęsto rozsiane. Sami zobaczcie jak to wygląda.

Gloksynia różowo-biała – Blanche De Meru.

Dalej prowadzę przegląd roślinek. Kolejna roślina, którą niedawno kupiłam to tzw. Gloksynia różowo-biała – Blanche De Meru. Kupiłam ją zaledwie kilka dni temu w postaci cebulki. I zasiałam do nowo kupionej doniczki.

Zobaczymy co z niej wyjdzie, zwłaszcza, że nie było informacji jaką stroną wsadzić w ziemię tą cebulkę. Mam jednak nadzieję, że dobrze ją wsiałam. Bedę wiedzieć za kilka dni. Roślina ta ma kwitnąć w lipcu – sierpniu, więc co do kwiatków jeszcze sporo czasu mam by zobaczyć jak wygląda w pełnej okazałości.

Przegląd roślinek kończę nadzieją na to, że ucząc się siania roślinek, że w końcu nauczę się dbać o nie tak by mi się odwdzięczyły pięknymi pachnącymi kwiatami, które na razie widzę tylko na zdjęciach w sklepie ogrodniczym.