Sobotnia przejażdżka to coś co dziś mi się udało zrobić. Wczoraj po pracy postanowiłam iść na siłownię. Pierwszy raz poszłam do nowej siłowni, która mam 10 minut od domu. Super było. 1,5 h ćwiczeń sprawiło mi wiele radości i oczywiście trochę zakwasów następnego dnia.

Ale ja się tym nie przejęłam. Ponieważ dziś rano był ładny dzień, słoneczny i nie za duszny postanowiłam wstać rano, zjeść śniadanie i wybrać się na sobotnią przejażdżkę do Myślencinka moim kochanym rowerem.

Zajęło mi to zaledwie nie całe 2 godziny a przejechałam dystans ponad 26 km. Sobotnia przejażdżka dała mi energii na cały dzień. Co prawda teraz mam zakwasy po wczorajszych i dzisiejszych dniu. Ale ja lubię tego typu zakwasy, bo są zdrowe. Do tego kręgosłup nie boli w nocy.

Jeździłam w Myślęcinku drogą rowerową oddychając świeżym powietrzem. Przeżyłam tez fajną przygodę, bo drogę przebiegła mi sarenka z młodym. To było ciekawe spotkanie. Sarenka na chwilę na drodze się zatrzymała popatrzyła na mnie i uciekła z małym w las.

Takie rzeczy można przeżyć w naszym Myślencinku. Spotkałam tez starsza panią i starszego pana, myślę po 60, którzy jeździli na rolkach. Tak właśnie chciałabym spędzać czas na emeryturze – aktywnie. Ludzi nie było o tej porze dnia dużo. Stanowiska z jedzeniem dopiero się rozkładały. A jak wróciłam do domu z chęcią i apetytem zjadłam obiad.

Mam takie przemyślenie, że warto czasem w sobotę rano wstać, by przejechać się rowerem w piękny poranek. Zacząć dzień na sportowo, by mieć później cały dzień dobry. Myślę, że będę powtarzać takie wypady w soboty, bo warto dbać o swoje zdrowie, które ma być na długie lata.

Już planuję wypad w tygodniu po pracy rowerem oraz dni, w których po pracy wyskoczę na siłownię poćwiczyć. To daje energii i radości do życia. Polecam więc każdemu takie tygodnie pełne aktywności, a nie siedzenia na kanapie przed telewizorem całymi dniami.