Wycieczka do Torunia, którą odbyłam w poniedziałek, udała się. Postanowiłam pojechać zobaczyć to miasto, bo dawno tam nie byłam. Do tego ostatnio jak byłam w Toruniu to nauczyciel mówił tylko o łazienkach, które są w Toruniu po krzyżakach. Nie zbyt miłe wspomnienie.

Miałam piękny dzień i super mi się zwiedzało to miasto. Wycieczka w jeden dzień wystarczyła by zachwycić się Toruniem. Jechałam samochodzikiem, w którym pani opowiadała o zabytkach Torunia. Do tego byłam w przepięknym kościele św. Jakuba. Zrobiłam masę zdjęć. Oczywiście nie dało się w parę godzin wszystkiego zwiedzić, ale myślę że większość zobaczyłam.

Jadłam wspaniały obiad w restauracji „Gęsia Szyja”. Polecam ta restaurację. Obsługa super i tradycyjne dobre jedzenie. Na pierwszy posiłek miałam czerninę, którą ostatni raz jadłam będąc dzieckiem.

Wycieczka skończyła się wizytą, której nie mogło nie być, mianowicie spotkanie z kotami w kociej kawiarence. Tak, w Toruniu też jest taka kawiarenka jak u nas, do tego są tak koty rasowe. Koty spały więc nie widziałam jak się bawią, ale pogłaskać je pogłaskałam.

Z tego co się dowiedziałam jest tam pięć kotów, wszystkie rasowe. Nie umiem w głowie odtworzyć jakie to są rasy. Mam jednak zdjęcie trzech z nich. Słodkie i piękne.

Nawet sporo ludzi młodych było. Na tyle dużo, że musiały osoby wyjść, bo nie było miejsca by usiąść. Co do karty menu, szczerze mówiąc nie była zbyt ciekawa dla mnie. Kiepsko cokolwiek było przeczytać. Znalazłam tak naprawdę jedną rzecz, która mnie zainteresowała. Ceny były porównywalne do naszych cen w naszej „Kociej Ferajnie”.

Osobiście poza pięknymi kotami stwierdziłam, że wolę naszą bydgoską kawiarenkę z kotami. Choć przykro mi, że tak mało jest osób w naszej kawiarence. Spotkałam też tam panią z Poznania, która opowiadała mi, że tez w Poznaniu mają taka kocią kawiarenkę.

Koty naprawdę są śliczne, sami zobaczcie. Poza tymi trzema, które spały na widoku, widziałam dwa, które schowane były i nie dało się zrobić im zdjęcia.

Może jeszcze wrócę do Torunia, by zobaczyć pozostałe atrakcje, których nie zobaczyłam z braku czasu.